-Masz zamiar tak stać i się gapić ? Chodź !- zawołała Lauren przez otwarte okno.
Nie zwlekając ruszyłam w stronę wozu. Gdy byłam już blisko, mogłam bez problemu stwierdzić kto siedzi za kierownicą. Toby.
-Lauren ? Możemy zamienić słowo ?- zapytałam, dając jej znak że ma wyjść z samochodu.
Przewróciła oczami i bez namysłu podeszła do mnie, czyli jakieś 4 kroki za samochodem.
-Co on tu robi ?- powiedziałam próbując zachować spokój. Mówiłam już, że go nie lubię ? Nie wiem co jest tego powodem, ale nie trawię tego kolesia.
-On wie gdzie jest dom tego twojego Biebera, ma auto i może nam pomóc.- zakomunikowała, wymachując rękami. Miała trochę racji. Przecież my nie wiemy nic. Przyda się. Oczywiście to nie zmienia faktu, że jest dziwny i go nie lubię.
-Dobra, jedźmy już.- westchnęłam pakując się do samochodu. Siedziałam z tyłu, jasne, że wolę miejsca z przodu ale wiecie obok Tobiego- nigdy w życiu. Ruszył z pod mojego domu a ja zrobiłam ostatnie spojrzenia na okno Justina. Nie było go tam, czyli mogę czuć się bezpieczna ? Nie do końca. Może mam słaby wzrok ? Chyba zaczynam świrować. W końcu co ja go interesuję ? I co ma do tego gdzie ja wychodzę ? No właśnie... Trochę się boję. Jeżeli coś wyjdzie nie po naszej myśli ? Albo jakimś sposobem rodzice się dowiedzą ? Wcisnęłam im, że idę na plotki do Lauren. Z trudem się zgodzili, jasne przyczyny. Godzina 22, ciemno, żule śpiący na ławkach czy pod monopolowym i tak dalej. Jednak uwierzyli mi, że jestem ostrożna i nie jestem na tyle głupia żeby no nie wiem coś brać. Szczerze, to zdarzyło się parę razy. Ruszyliśmy prosto, czyli przez las. Przecież Justin szedł gdzieś tą ulicą. Przypadek ? Wszystko wyglądało tak przerażająco. Te prawie łyse drzewa, setki drzew, czarne niebo oświetlone przez księżyc w pełni. Mówię wam, widok który potrafi zamrozić krew w żyłach.
-Myślicie, że uda nam się tam wejść ? Nie będzie jakieś ochrony ?- spytała się Lauren odwracając głowę do mnie.
-Raczej nie, a jeżeliby się zdarzyła to cóż, mamy pecha.- odpowiedział Toby, skupiając uwagę na jeździe.
-Tak właściwie po co tam jedziemy co ?- zapytałam zakładając ręce na piersi.
-Po to aby na sto procent potwierdzić nasze przypuszczenia.- oznajmił Toby.
Tak, będę się śmiała jak to wszytko okażę się bzdurą. Nie chce mi się w to wierzyć. Tak, może i Justin zachowuję się trochę groźnie ale żeby od razu takie rzeczy ? Przypomniałam sobie to wszytko. Jak się do mnie stawiał, te jego wulgaryzmy rzucane na mnie... może jednak ?
Ogólnie było pusto, mało domów w sumie się nie dziwie bo kto chciałby mieszkać w takim mrocznym lesie ? To nie dla mnie. Samochód się zatrzymał.
-To tu.- zakomunikował Toby wychodząc z auta. Lauren i ja również wyszliśmy.
Każde z nas stało bezruchu i rozglądało się po przestrzeni. Ten dom był cholernie przerażający. Dach był tylko częściowo. Farba z drzwi wyblakła. Mury czarne od dymu. W oknach wisiały nie do końca spalone firany. Po tym widoku już nie wiedziałam czy chcę tam wejść, czy nie.
-Chyba nikogo nie ma, wygląda na to, że możemy wchodzić.- powiedział ruszając w stronę drzwi.
-Tylko bądźcie ostrożne.- dodał.
Podeszłam do drzwi i weszłam jako ostatnia. W środku wszystko było pozabezpieczane, ale zostało dość sporo rzeczy. Przestarzały fotel, naprawdę mały telewizor czy chociażby porcelanowy wazon z zeschniętymi różami. Wyciągnęłam swoją latarkę z torebki, Lauren i Toby posiadali swoje. Widziałam jak rozglądali się po kuchni w której na pierwszy rzut oka nie było nic ciekawego. Spojrzałam na drewniane schody. Nie zwlekając weszłam na górę. Przypuszczałam, że może tu będzie coś od Justina. Stałam w dość wąskim korytarzu. W pewnych miejscach nie było dachu, więc można było zauważyć blask gwiazd porozrzucanych na niebie. Dwoje drzwi ledwo trzymających się drzwi, czyli dwa pokoje. Chwyciłam za klamkę pokoju po prawej stronie. Gdy je otworzyłam pierwsze co zauważyłam to nieduże łóżko, oczywiście w tragicznym stanie jak tu wszytko. Weszłam do środka i oświetlałam przestrzeń światłem jakie dawała latarka. Nie było aż tak mocne, jednak spełniało swoją funkcję. Jednak wielka szafa i kilka małych również drewnianych półek. Zaczęłam od tej największej. Nic specjalnego. Jakaś czarna koszulka, pachnąca dymem. Pewnie należała do Justina. Potem zaczęłam przeszukiwać te małe pułki. Pustki. Jakby ktoś wszystko zabrał. Zajrzałam pod łóżko, z doświadczenia wiem, że skrywa tam swoje rzeczy. W tym przypadku jednak było inaczej. Znowu nic. Zaczynałam tracić nadzieję. Chodziłam po całym pokoju, rozmyślając gdzie jeszcze może coś być. Podłoga skrzypiała. W pewnym momencie poczułam, że część podłogi na której stoję tak jakby się odsuwała. Schyliłam się. Wcale się nie myliłam, coś było nie tak. Podniosłam jeden z luźnych paneli. Tam coś było. Papierowa paczka. Wzięłam to do ręki. Bez zastanowienia zajrzałam do środka. Jakieś koperty. Wyglądało mi to na listy. Usłyszałam kroki. Wystarczył moment aby w drzwiach stanęli Lauren i Toby Odruchowo włożyłam tą paczkę pod sweter. Sama nie wiedziałam z jakiego powodu. Nie ufałam mu.
-Znaleźliśmy coś co wskazuje, że Justin jest wszystkiemu winny.- oznajmiła Lauren wymachując jakąś kartką, przy tym się uśmiechając.
-Co to jest ?- zapytałam się wstając.
-Już to czytam.- powiedziała Lauren.
Stanęłam sztywno. Nie wiedziałam czego się spodziewać. 'Justin jest wszystkiego winny' nadal wydawało mi się to niewiarygodne.
"Mam już tego dość. Wszystkiego. Trzeba z tym skończyć. Wiem co mam robić, wystarczy płomień ognia a potem pójdzie bez przeszkód. Pozbędę się tego co mnie dręczy i koniec."
Lauren gdy skończyła podeszła do mnie.
-I co, dalej chcesz go bronić ?- wyszeptała prosto w moją twarz.
-Możesz mi to dać ?- zapytałam, wyciągając rękę.
Widać, że była zaskoczona Toby jeszcze bardziej. Spojrzałam na tą kartkę dosłownie na sekundę a następnie wsadziłam do kieszeni spodni.
-Dalej nie wierzysz w to ?- przemówił Toby, stał jak wryty i bacznie mnie obserwował.
-Uwierz mi, Justin nie jest idiotą.- wypaliłam a następnie zeszłam po schodach na dół.
Coś mi tu nie pasowało. Może i nie znam dobrze Justina, ale jestem przekonana, że nie postąpiłby tak. Jakim trzeba być debilem, aby popełnić taką zbrodnię a następnie wyspowiadać się z tego na kartce ?
***
Jeszcze chcę dodać, że scena +18 oczywiście się pojawi, ale nie tak szybko. xD
Oczywiście dziękuję wam kochani za wszystkie komentarze, które dają mi naprawdę ogromną motywację i chęć do pisania. Dla mnie to bardzo ważne.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ
Hsushsvsyshsgshs Boski rozdział już nie mogę się doczekać następnego <333
OdpowiedzUsuńHsushsvsyshsgshs Boski rozdział już nie mogę się doczekać następnego <333
OdpowiedzUsuńŚwietny @Horanek_xo
OdpowiedzUsuńMiałam ciarki jak to czytałam XD
OdpowiedzUsuńBrakowało mi Justina :)
OdpowiedzUsuńŚwietny! :) Nie mogę się doczekać kolejnego.
OdpowiedzUsuńcudowny <3 I to prawda... Justin nie byl by takim idiota..
OdpowiedzUsuń<3 <3
OdpowiedzUsuńświetny :) czekam na nn
OdpowiedzUsuńvfdkg;ofdkgkfgkg;dfk < 3 świetny *__*
OdpowiedzUsuńto wciaga jezu *-*
OdpowiedzUsuńZajebiste! czekam na kolejny <3 @againineedyou
OdpowiedzUsuńŚwietne . Czekam na nn i życzę dużo weny @rzepcia17
OdpowiedzUsuńChyba najlepsze opowiadanie jakie czytalam pisane przez Polke. Czekam na nastepny
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział ♥ Czekam na następny ♥
OdpowiedzUsuńSwietne, ale takie krotkie ;(( blagam niech ci sie uda w czwartek ! X
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, może nie było żadnej akcji, ale pewnie w następnym rozdziale się rozkręci. I nie wiem jak ja wytrzymam 2 tygodnie bez jakiegokolwiek rozdziału, ale cóż.. udanego wyjazdu życzę :) /@xmykidrauhlx
OdpowiedzUsuńoczywiście jak zawsze świetny rozdział no, ale taki krótki :( mam nadzieję że dodasz rozdział w czwartek liczę na to :)
OdpowiedzUsuńZAjebisty , czekam na nastepny. :D
OdpowiedzUsuńświetny ; )
OdpowiedzUsuńFajne, fajne, fajne...... Tylko szkoda że tak krótkie ;<
OdpowiedzUsuńG.<3
Asdfghjjkl*.* booooski rozdział. świetnie piszesz i opisujesz akcje C:
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwością czekam na nn! :)
@MarikaOffical
ŚWIETNY CZEKAM NA NN <3 PRSZOE CIĘ, TYLKO MOŻESZ ZMIENIAĆ TYLKO TE INFORMACJE Z BOKU, O NASTĘPNYCH ROZDZIAŁACH? DZIĘKUJE <3
OdpowiedzUsuńMyślałam ze Justin się tam pojawi i ich nakryje przez cały czas! Świetne. Czekam na kolejna cześć, szkoda ze nie będziesz miała komputera tak długo.
OdpowiedzUsuńSuper rozdział^^ No wreszcie sceny +18. hahah;)
OdpowiedzUsuńmiss-hanuss.blogspot.com
http://dzinemaczkaxd.blogspot.com/ zapraszam do mnie...... A twoje opowiadanie ZAjebiste :D
OdpowiedzUsuńCzytam wszystkie rozdziały, ale robię to na telefonie, gdzie nie mogę niestety komentować :< Mam teraz okazję napisać chociaż jeden komentarz, więc oto on xD
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą historię, podoba mi się Twój sposób pisania, pomysł i ta lekka tajemniczość. Nie mam żadnych zastrzeżeń, ani uwag. Dla mnie "Burn" jest idealne. To tyle, co miałam do powiedzenia. I pamiętaj, że chociaż komentarze ode mnie się nie pojawiają (za co przepraszam, ale to nie z mojej winy) to ja czytam rozdziały na bieżąco i każdy z nich bardzo mi się podoba :)
czytam od niedawna i mi się na prawde podoba :)
OdpowiedzUsuńmogłabyś doradzić ?
http://nothing-else-my-story.blogspot.com/
świetne! :)
OdpowiedzUsuńzapraszam: http://justin-my-lov3.blogspot.com/
Kocham to! informuj mnie na tt @_kocham_justina
OdpowiedzUsuńi zapraszam do mnie ;)
Hejka , jesteś nominowana do NOMINACJA DO THE VERSATILE BLOGGER więcej info na http://life-can-bieber.blogspot.com/2013/07/nominacja-do-versatile-blogger_27.html pozdrawiam i gratulacje :)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSuper <3
OdpowiedzUsuńKOCHAAM
OdpowiedzUsuńRozdział cudowny, tak jak reszta. Bardzo lubię to opowiadanie, a zaczęłam to czytać wczoraj wieczorem. Strasznie mnie wciągnęło. Nie mogę się już doczekać następnego rozdziału, życzę weny, @villiars.
OdpowiedzUsuń+ Byłoby mi naprawdę miło, jeśli wpadniesz na mojego bloga, dopiero zaczynam: http://utraconewspomnienia-fanfiction.blogspot.com/
kiedy następny już niemoge sie doczekać:)
OdpowiedzUsuńczekam na następny :3
OdpowiedzUsuńnominuję Cię do Liebster award szczegóły u mnie: http://shadows-are-everywhere.blogspot.com
Super blog ! Nie mogę się doczekać nn. <333
OdpowiedzUsuńZostałaś/eś nominowana/y do Liebster Award! Gratuluje, więcej tutaj: http://bole-dupy.blogspot.com/2013/08/liebster-award.html
OdpowiedzUsuń:D
Kiedy nastepny rozdzial ?
OdpowiedzUsuń